Po zawieszeniu przez pandemie, do Bytomia po przerwie wraca lodówka społeczna. Ponownie stanęła ona w holu Miejskiej Biblioteki Publicznej przy pl. Sobieskiego 3.
Statystyki są niechlubne. Co roku Polacy marnują tony żywności. Dlatego tworzonych jest coraz więcej miejsc, w można przynieść nadmiar jedzenia. Głównym pomysłodawcą oraz fundatorem bytomskiej lodówki społecznej jest poseł na Sejm RP Paweł Kobyliński.
Czym więc możemy się podzielić, a czego nie włożymy do lodówki ustawionej w holu biblioteki? Do lodówki możemy oddać produkty, przekraczające datę minimalnej trwałości („najlepiej spożyć przed”), ale nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia („należy spożyć do”).
Możemy oddać również jedzenie, przygotowane przez nas samych np. zupą czy ciastem. Jedzenie trzeba dobrze opakować i podpisać podając nazwę potrawy oraz datę przygotowania. Jedzenie musi nadawać się do spożycia i być szczelnie zapakowana. Nie można wkładać do lodówki surowego mięsa oraz produktów zawierających surowe jaja, w tym budyniów, majonezów bądź jedzenia w otwartych puszkach i słoikach.
W lodówce również nie wolno zostawiać wyrobów z niepasteryzowanego mleka (można zostawiać jogurty, sery i twarogi), żywności wymagających warunków chłodniczych, które przebywały poza lodówką dłużej niż 30 minut, produktów z oznakami zepsucia, nietypowym zapachem, kolorem, nadgniłych czy z wydętym wieczkiem.
źródło: faktybytom.pl
Zobacz też: Katowice: Wypadek na DK86. Jedna osoba hospitalizowana.