Każdy policjant to nie tylko stróż prawa w obowiązkowych godzinach pracy, ale także 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Świetnym przykładem takiej postawy jest starszy sierżant Remigiusz Przątka z lublinieckiej komendy, który nawet w czasie wolnym nie pozostaje obojętny na przestępcze wybryki. Jego bohaterska interwencja w sklepie przypomniała, że mundur to nie tylko odzież, ale także zobowiązanie do działania w każdej sytuacji.
SKLEPOWY ZŁODZIEJ W SIECI HANDLOWEJ
Podczas zakupów w jednym ze sklepów w Lublińcu, Remigiusz był świadkiem głośnej wymiany zdań pomiędzy klientem a ekspedientką. Klient, którego karta została odrzucona, nie zamierzał opuszczać sklepu z pustymi rękami. W momencie, gdy ochroniarz próbował go zatrzymać, ów mężczyzna bezceremonialnie odepchnął pracownika i ruszył do ucieczki z niezapłaconymi towarami. Co robić w takiej sytuacji? Oczywiście działać!
BRAWUROWY POŚCIG I ZATRZYMANIE
Policjant, widząc całą sytuację, natychmiast podjął decyzję o pościgu za rabusiem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że działał w cywilnym ubraniu. Remigiusz skutecznie dogonił złodzieja, ujawniając mu swoje policyjne uprawnienia, a następnie przywrócił go na właściwe tory – do sklepu.
SPRAWIEDLIWOŚĆ ZAPADA NA ZAKUPACH
Odzwierciedleniem tej interwencji było nie tylko odzyskanie skradzionego towaru, który wrócił na półki sklepowe. Na miejsce przybyli także inni funkcjonariusze, którzy zatrzymali 41-letniego rabusia z Bytomia. Teraz odpowie on za kradzież rozbójniczą, za co grozi mu nawet 10 lat więzienia. Ponownie potwierdza się stara prawda: nie warto igrać z prawem, nawet podczas weekendowych zakupów.
Źródło: Polska Policja